bardzo ładna okładka w bierzącym numerze,
w dobrym smaku i wogóle, zbieżna z porą roku, itd
szczerze mówiąc jestem zaskoczony,
bo, ostatnia z RoboHuberem mimo wszystko słaba - lekkie rozczarowanie,
tym bardziej, że poprzednie (do Steph Davis), były z numeru na numer coraz lepsze,
ogólnie cieszy lepsza grafika również w środku,
zdarzaja sie plastyczne gnioty, ale chyba jest co raz lepiej,
w każdym razie czuć dystans do MG, nie mowiąc o reszcie tzw. wydawnictw
(...nt. treści nie dyskutuje, bo treść to treść, tego się nie przeskoczy)
nie szata zdobi..., ale ubranko ważna rzecz dla tego co w środku
(ech, te czasy fanzinów)