Film ten był pokazywany na zakończenie KFG. Osobiście bardzo się rozczarowałem tym filmem. Choć jest on oczywiście warty obejrzenia, to jednak brak dbałości o szczegóły wywołuje mieszane uczucia.
Np, jak po biwaku wkłada zamarznięte buty, na rękach ma nowe rękawice Mammuta, a zamiast kawki, strzela sobie Red Bulla.
Ponadto goście wspinają się w asyście ekipy filmującej, składającej się z zawodowych przewodników.
Dla mnie sławą byłoby gdyby zrobili to najpierw tak jak Hackmeir, a póżniej dopiero kręcili film.
Ale dla samego wglądu na drogę i ścianę, godne polecenia.