ja mialem to samo i to w pierwszym i drugim stawie palca serdecznego....bylem z tym u slawnego juz Pordesa (czy jak mu tam)
no i zalecil rescik...bol byl straszny tak wiec palec zostal unieruchomiony prawie na miesiac...potem delikatne ruchy po klamach (bolalo dalej ale mniej)
no i tak prawie przez pol roku...w koncu przeszlo...potem poszedl kolejny staw... jak tylko poczulem bol, odrazu 2 tygodnie rescik a potem spokojnie po duzych chwytach i po miesiacu przeszlo...to co cie boli to poprostu naderwany troczek, a ze zgrublo to znaczy ze wspinales sie mimo stanu zapalnego i czesc stawu sie zwapnila...juz zawsze bedzie wieksze ;-) (nie znaczy ze slabsze)
moge ci poradzic (a wiem to z wlasnego doswiadczenia) ze, jezeli bol nie jest wielki to mozesz sie caly czas wspinac (bylebys plastrowal odpowiednio), tylko spokojnie i unikaj luczkow (chodzac na chwycie wyciagnietym, trenujesz rowniez sile luczka, nie na odwrot. tak wiec wyjdzie ci na zdrowie)
a na przyszlosc...jak tylko poczujesz piekacy bol, jak uklucie, to odpusc na kilka dni....nie sprawdzaj codziennie na panelu czy moze juz nie boli...(od tego wlasnie grubnie ;-)
to co napisalem nie jest w zadnej mierze autorytatywne i napewno mnie ktos tu zaraz zjebie za medrkowanie...ale co tam...chcialem dobrze (wiem jak to boli, nie moc sie wspinac..)
pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do formy.....
Wiadomość zmieniona (02-12-04 01:15)