Oj byłem ja wczoraj w Zachodnich...
Na podejściu Wyżnią Chochołowską tak wspaniale grzało...
A na Wołowcu - coś pięknego - w którą stronę się nie spojrzało tam ani jednej chmurki oczka nie uświadczyły...
Ale za to dziś jak z Rochacza złaziłem na Jamnickie Sedlo jak zaczeło piździć...mgłą taka, że ni chu... nie było widać... miałem jeszczejeden dzień w Taterach spędzić...ale w taką pogodę to lipa...
Pozdrawiam i niech żałują ci ci ich wczoraj w Taterach nie było...
A co do Rakó to już na 100% jest dość śniegu... (jak o 16.30 wsiadałem do busa pod Chochołowską to wszyściutko było białe...a na góze mmmm samo mleczko i śnieżek ;-) )