> chodzi o to, zeby filanc nie widział,
> ze się ruszasz, niedźwiedź jak wiadomo, też ignoruje takiego,
> co sie nie rusza, a więc masz poczucie pełnego bezpieczeństwa
jasne, Filanc - jak Niedźwiedź Litwin - miąs nieświeżych nie je;
a na poważnie: wolałbym się kiedyś, startując po nocy razem z dzieckiem&małżonką do schroniska nie szarpać na bramce z jakimś nawiedzonym miłośnikiem przyrody; i bynajmniej nie chodzi o parkowych;
gl