"Żyto" mnie zadziwia,niekoniecznie pozytywnie za strzępienie języka w sprawach aktualnej polityki.To zdecydowane obniżenie lotów.Ale byc może nie ma w Polsce zbyt wielu przyzwoitych recenzentów tej brudnej materii i ktoś po prostu musi to robic ze strony prawych ludzi.
Żytowi mocno dostało się od UPR u za poparcie jakiego udzielił integracji z UE.Środowisko polskich "integrystów" (w cudzysłowiu,raczej powinienem napisać narodowych katolików)upatruje w "Życie" obok Bonieckiego i Pieronka wcielenia samego Antychrysta.Porównanie z tym pierwszym jest niewatpliwie złośliwe i dla "Żyta" krzywdzące.
Retoryczny dar potrafi "Żyto" rozwinąć jak dawniej. Udowodnił to chociażby w rozmowie na temat Gombrowicza (Z Michnikiem i M.Olejnik) W mimowolnej lużnej debacie jaka zaistniała." Żyto" bardzo szybko skonfudował Autorytet Moralny.Biedaczek (A.M.) nie mógł rozwinąć swoich dialektycznych skrzydeł.Skrót ( a jakże) zamieściła GW ze dwa trzy miesiące temu.A że trafił na KUL to ironia.Tak sobie kiedyś dworował z tego matecznika tomistów.