Zazwyczaj jak jestem w skalach to jest fajna atmosfera. Ostatnio spotkalem ludzi z Warszawy i bylo przesympatycznie. Odwiedzajac forum odnosze wrazenie ze cos nie gra nagle z tych fajnych ludzi robi sie diabel w skorze czlowiek. Zastanawiam sie czy powodem tego jest poczucie dyskrecji. Ja mam bardzo zly chumor z powodu zmiany szkoly itp. Wy moze reagujecie tak na koniec urlopu. Ogolnie na forumu znalazlo sie wiele "ciekawych" wypowiedzi. Nie wiem czy osoby przybywajace na tym forum sa w wiekszosci wspinaczami teoretykami czy jednak odwiedzaja skaly. Jesli wiekszosc jest jednak od czasu do czasu w skalach to az nie wiem jak to sie dzieje ze tam jest spoko :)
Wiadomo ze nie mozna gadac caly czas o wspinaniu bo to staje sie kiedys nudne nawet dla najwiekszych fanatykow dlatego z mila checia od czasu do czasu przeczytam sobie przerywnik p. Starosty i Dzika :) ale jesli forum ma cale sie zmienic w taki przerywnik...
Pozdro
Jędrzej