Owszem bawilem sie i zabawa jest przednia.Patent jest taki,ze nigdzie tego nie kupisz,ale mozesz dostac wszedzie.Wystarczy miec kilka/nascie merow tasmy rurowej,kilka karabinkow(tudziez karabinczykow;) i dwa solidne punkty na plaskim rownym terenie(polecam rowny trawnik miedzy drzewami).
Do tego jeszcze przydaje sie znajomosc patentow na naciaganie co by sie samo blokowalo po zacisnieciu i jednoczesnie dalo rozbroic po zabawie.
Oczywiscie jezeli chcesz aby cos z tego wyszlo to jeszcze conajmniej dwoch kumpli(chociaz przy dlugim slacku ilosc osob wzrasta).Moim zdaniem 5 osb starcza do zrobienia lekkiej struny.
Pozdrawiam Majkel