Wszystkie ringi i łańcuchy zjazdowe, a nawet niektóre spity na fiali są wysmarowane gównem (prawdopodobnie krowim). Jest to sprawka wieśniaków, którzy uwarzają fiale za swoja własność i nie tolerują wspinania na swoim terenie. Dwa gówna udało mi się "odkleić" przy pomocy jebadełka, gdyż krowie gówno wysycha na słońcu i można sie go pozbyć, co nie zmienia faktu, że ringi walą kupskiem. Możecie sobie wyobrzic moje zdziwienie kiedy niczego nie świadom prowadadze sobie droge, dochodze do ringa, a tu... gówno(?!) naprawde dawno nic mnie tak nie zaskoczyło.
Samą akcję "zasranych ringów" pozostawiam bez komentarza i wzywam Was do "odkupienia" ringów na fiali
pozdrawiam
Tomek