jasne, ze moze tak byc, ze odziez jest po prostu rumunska. ale mam kolege, ktory zamowil sobie kurteczke TNFa z chin. nasz znajomy pisze po prostu doktorat z tamtych rejonow. bal sie troche, ze bedzie to gowno mejd in czajna. i co? kurtka go kosztowala 250 zeta + 100 zlotych za podpinke {polar Salewy}. niestety po prostu nie pamietam jaki model to kutrki, nie najwyzszy ale dobry na maxa. kutrka jest mega dobra, nie ma wad w szyciu, wszytko pieknie, material OK. teraz ja licze, ze mu cos nie wyjdzie i bedzie musial jeszcze raz jechac, hehe.
g e o_HWDK