Kurde chłopie - brykaj w skały - to naprawde blisko...
a jak chcesz coś bliżej to bryknij do sosnowca - jest tam taka sympatyczna chala sportowa tzw "żeroma" dosyć dobrze działa na moc paluchów :-)
Jakiś Kilarski albo Kilerski (czy jakoś tak) nieźle tam w szpona doładował..... więc chyba godne polecenia....