te Many ty taaaki światowiec...
powiedz dla mnie po jakiemu oni tam w Bolzano szprechają;
opowiadał mi Partner mój od liny (sprawnie władający włoskim), ze ni chuja nie mógł się dogadać w jakiejś piździawce pod Bolzano właśnie - pili tam w knajpce pełnej Emerytów w Kapeluszach i Babć w Koronkach (układających kanastę) w międzynarodowym składzie i jedynym który rozmawiał/przemówił w języku włoskim był Karabinier, który wparował ok 3ciej w nocy z pytaniem: KTO zaparkował tira na środku jezdni?!!
pozdr
dr know