Akcja wycinania drzew jest warta poparcia i szacunek dla osób które to robia.
Ale jeżeli chodzi o Popielarkę: czy było to konieczne? Przecież drzewa wcale nie przeszkadzały we wspinaniu (no może po prawej stronie...). Nawet było przyjemnie w cieniu...
Pewnym problemem może być własność terenu... Czy nie jest to prywatny teren? Kiedyś przylazł tam jakiś koleś i twierdził, że to jego teren i on przegoni wszystkich wspinaczy i obetnie ringi... Jezeli to prawda to mam nadzieje że gościu się nie wkurzy za wycięcie drzew i nie zrobi co zapowiadał...
Dobrze, że nie mam już na Popielarce nic do roboty:)
inw