Posluchaj buraku, omylkowo nazwany pomidorem.
Popelniasz kilka stanowczych bledow, jesli chodzi o postawe badacza - moderatora (jak nie wiesz kto to, to sobie poczytaj o wywiadach grupowych)
Jezeli liczysz na rozsadny odzew, szanuj WSZYSTKIE wypowiedzi, jakie pojawia sie w TYM watku, tym, bo nie TWOIM, co tak usilnie podkreslasz.
Nie jeb ludzi, jezeli pisza cos, co nie jest po Twojej mysli.
Oczekujesz, ze kazdy napisze, ze istota wspinania jest magia gor, chropowata powierzchnia skaly, ktorej dotykanie dostarcza mu ekstatycznych doznan ? Zmaganie sie z wlasnymi slabosciami, przezwyciezanie wlasnych ograniczen, przesywanie granicy mozliwosci, samorozwoj, praca nad soba, a wreszcie odrobina przyjemnosci....
To Cie chyba pokurwilo.
P.S.
Saltiki smierdza i ukryc tego nie sposob, prane w pralce smierdza jeszcze bardziej, traktowane dezodorantem wala na kilometr, przy czym wpsikanie do nich dezodorantu laczy sie z cisnieniowym rozpyleniem smrodu i trzeba miec wprawe, zeby nie zrobic sobie narkozy.
Generalnie wiec, istota wspinania jest smrod, bol i perwersyjna rozkosz cietych paluchow i wylamanych stawow.
___
do creative invalid - jesli:
- nie znasz odpowiedzi,
- nie jestes pewien,
- nie byles tam,
- nie czytales,
- nie znasz tego jezyka,
- nie masz zdania,
- chcialbys cos powiedziec, ale nie masz pewnosci, ze bedzie to tematycznie spojne,
nie zabieraj glosu.
w przeciwnym razie:
WYPIERDALAJ!