8. Na koniec jeszcze pytanie do mnie prywatnie: „skąd się wziął termin łozowanie i co znaczy?”. Ten zwrot pojawia się w paszkwilach, które ostatnio kolportują akolici MK. Nie będę z tymi bzdurami polemizował. Uważam, że z oszczercami się nie dyskutuje, nie rozmawia, nie wpuszcza do domu i nie podaje ręki. Odpowiem tylko na powyższe pytanie. Zwrot „łozowanie” pojawił się po raz pierwszy w instrukcji dla tajnych współpracowników SB w środowisku taternickim, z dnia 12 kwietnia 1968 roku. Instrukcja dotyczyła metod szkalowania mnie i dyskredytowania w tym środowisku za pomocą pomówień i plotek. Miał oznaczać porzucanie partnerów w czasie wspinaczki, co w rzeczywistości nigdy nie miało miejsca. Kuriozalne było uzasadnienie: „nie można go jak innych pomawiać, że jest Żydem, bo za dużo osób wie, że jest Tatarem”. Nieźle się uśmiałem, gdy po latach czytałem te akta. Mniej się uśmiałem, gdy czytałem pokwitowania niektórych kolegów, odbioru 1500 złotych za stosowanie tej instrukcji. Dziwię się tylko wspomnianym akolitom, bo SB już dawno nie płaci.
Krzysztof Łoziński