poruszaj nim nie za mocno tak przez tydzień bez żadnych obciążeń ( z przerwami na spanie sranie i jedzenie) ściskanie jakieś gąbki też może być (chociaż to placebo, wykonujesz wciąż ten sam ruch a to nudne i nierozwijające) - radze dobrze rociągnąć przedramie - we wszystkie strony (zobaczysz co jak pracuje), no i masować
cierpliwości życze i szybkiego powrotu na ściankę (chociaż po miesiącu większość z powrotem narzeka że ich jebie kontuzja ale ci co nauczyli się z nimi sobie radzić mają spokój)
ps dziś mnie lokietek zaczął jebać z rańca - chyba zleje ściane choć już poustawiałem wszystko i nie napierdala :)
dlaczego czytasz cudzą korespondencję ?? .. do siebie pisałem..