Mammoth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na forum głównym odzywam się dlatego, że mam
> na to ochotę i Twoje zakazy/rady? mojego
> postępowania nie zmienią.
Mysle, ze moga zmienic, jesli odpowiednia ilosc osob zażąda dla ciebie bana (choc akuarat vox populi i Admini ostatnio czesto sie rozmijaja). Laura slusznie tez optowala za mozliwoscia ukrycia postow ludzi dodanych do prywatnej troll listy.
Ponadto nie moje, tylko grona osob.
> Interesujące jest dla
> mnie jednak to, że piszę w wątku dotyczącym
> Ryszarda P. A Ty nie odpowiedziałeś mi na
> pytanie: czy też jesteś jego fanem?
Nie jestem niczyim fanem. Gdybys sie naprawde wspinal, to bys wiedzial, ze specyfiką tego sportu jest indywidualizm i ucieczka od publiki, kibicowania etc. To samotna walka czlowieka z natura w tym i sobą (jakkolwiek gornolotnie to nie zabrzmi), bez gapiow i medialnego szumu. Z tego powodu, miedzy innymi wazniejszymi, Dejv aktualnie skazany jest na ostracyzm, a Wojtek Kurtyka, czy Zbyszek Krośkiewicz są i będą poważani (ostatecznie mozesz powiedziec, ze jestem fanem postawy tych ostatnich, acz lepiej i po polsku zabrzmi stwierdzenie, ze po prostu ją podzielam). To srodowisko nie lubi blasku flashy. Przynajmniej po czesci, bo wchodzi nowe pokolenie 8a.nu z parciem na pokaz na cyfre, czy tez 150 osobami/dobe na Everescie. Myslisz, ze skad sie wzielo motto brytana: "jezeli sami o sobie nie napiszemy, to nikt o nas nie napisze"? Dzis przestaje być ono potrzebne.
"Fanowaniem" zajmuja sie ludzie nie znajdujacy wartosci w swoim zyciu, siedzacy przed telenowela i przezywajacy zycie bohaterow zamiast swojego. Sledzacy dokonania swoich idoli na pudelku, jak i tutaj oraz na FB dokonania barwnych motyli. Biedni ci ludzie, nastawieni przez otaczajacy wyscig (bo system musi wymuszac nastawienie na sukces, na wieksza konsumpcje, na parcie, na "max") i frustrujacy sie z tego powodu, zamiast załoić swoj Everest, swoje VI.3 lub 6000.
Wywod moj caly po to, aby uzmyslowic ci, dlaczego wkurzasz ludzi. Czuc od ciebie na odleglosc, ze nie nie byles i nie jestes z tego srodowiska, bo nie lapiesz powyzszych niuansow, nie czujesz klimatu, nie pasujesz do niego i psujesz tym samym klimat "przy stole". Szalony/Starosta/Dzik okreslili cie wiadomymi epitetami, przekazuja one bez zbednej gadki (jak ta moja tutaj) mniej wiecej to samo - niechec i veto wobec obecnosci twojej osoby w ogole, mnie i nie tylko mnie wkurza jedynie twoje pisanie na forum glownym. Tu, jak widzisz nie mam do ciebie nic specjalnego, byles stad nie wylazil i znal swoje miejsce.
> Też metoda... Nie razi Cię to?
Dobra metoda to skuteczna metoda. Czasem trzeba strzelic w morde, zeby otrzezwic delikwenta, tak, aby w koncu cos do niego dotarlo.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-19 23:35 przez MarcinS.