Nie chciałam się zniżać do pana poziomu, panie starosto... ale cóż.. raz kozie śmierć...
Żałosny jest pan w tym całym kabarecie! Nie mam o panu bladego pojęcia, lecz wyobrażam sobie, ze jest pan starzejącym sie człowieczkiem, z brzuszkiem, z latami wspinaczkowej świetności za sobą, teraz bryndzluje się pan przy filmikach z You Tube'a i wyżywa na młodszych kolegach! Mam was wszyscy, kochana lożo szyderców, centralnie w dupe!! Sikam na was ciepłym, słodkim moczem.... Powodzenia!