Jestem przeciw tablicom (przynajmniej w takiej formie, w jakiej są teraz), uważam, że J.O. dał się wypuścić w wątpliwą sprawę, wycinanie merytorycznych (i niemerytorycznych też) postów to skandal (i skrajna nietolernacja, z którą Jerzy tak walczy). Ale artykuł w GW jest OK - pokazuje, że jest problem, nie roztsrzyga, kto ma rację - no bo skąd gazeta ma tak szybko zrozumieć te niuanse? Nie czepiajmy się dziennikarzy. Starajmy się wyjasnić, o co chodzi.
A Ty, Dziku, powinieneś przeprosić, bo racja racją, ale forma też się liczy. Co innego na naszym forum, gdzie w końcu zawsze jakoś się ludzie dogadają, nawet jak pójdą bluzgi, a co innego na innych forach. Bo my wiemy, że te bluzgi to w gruncie rzeczy żart (choć nie wszytskim takie żarty odpowiadają) - ale na to można pozwolić sobie we włąsnym gronie :)