Nie chciałbym przesądzać szans Prezydenta Francji w wyborach - ale skłania mnie do refleksji analogia ze śp. Kaczyńskim. Pełnili podobne funkcje przed prezydenturą, podobnego wzrostu, na koniec kadencji podobne notowania, wreszcie żona przyćmiewająca erudycją, klasą itp.męża. I finał dawno oczekiwany - spieprzaj dziadu.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-06 19:11 przez yeti362.