<W Pan logicznym nomen omen "inaczej" świecie wszystkie gazety przez to, że mają działy (np. krajowy sportowy, kulturalny) chowają sprawy po kątach i nie uprawiają dziennikarstwa. Chce Pan być zapędzony w kolejny kąt?
A ktoś mnie zapędził w jakiś kąt kiedykolwiek?...Inny oczywiście niż wyobrażnia Admina?
Mamy przez Pańska deklarację rozumieć ze "sprawa GL" pozostanie stałym "działem kulturalnym" Pańskiego forum?.....Przeglądam prasę-choćby ta równie rzetelna czyli Czerską-i nie widzę tam działu kulturalnego "Sprawa Rywina"....To na plus Michnikowi w kontekście Pana-ze sprawę tytułował konsekwentnie wedle nazwiska jej "bohatera"-a nie np. "...lub czasopisma".
<Czy mam zarezerwować bilet na Madagaskar? Czy może gdzieś bliżej?
Wystarczy odrobina samorefleksji która powiadomi Pana i drugiego Admina ze złamaliście wszelkie obyczaje dziennikarskie związane z neutralnością-byliście w zamian ręcznymi "wytwórcami alibi" Pana Davida-o innych "czynnościach operacyjnych" na rzecz jego pozycji procesowej nie wspomnę.
Zresztą co tutaj suponować.Proste pytanie-czy Pan/drugi Admin będzie świadkiem w tej sprawie?
< Pana postrzeganie świata zdaje się zredukowane do jednej płaszczyzny, co wydaje mi się ostatecznym zwycięstwem zespołu GL. Czyż dla narcyza najwyższym wyróżnieniem nie jest fakt, że ktoś o nim stale myśli i przejmuje się jego losem? Choć nie zaobserwowałem do tej pory u siebie tendencji narcystycznych (tak w każdym razie mi się wydaje), to przyznam, że Pańskie zainteresowanie losem mojej osoby zaczyna sprawiać mi dziwną przyjemność i satysfakcję...
Zwycięstwo pana Kaszlikowskiego polega na tym ze dawno przestała być to sporawa "Golden Lunacy" i jej "pionu"-stała się to sprawa niniejszego portalu-a także kilku innych postaw tak osobistych jak i instytucjonalnych (UKA).Jednym słowem nie jest specjalnie interesujące jaki wynik będzie miał proces Kaszlikowski versus Onoszko-ale np. ewentualny czynny udział Adminów w tymże-jeśli taki udział będzie oczywiście mieć miejsce.Jednym słowem-nie "narcyz" Pan David jest na "celowniku" Publiki-ale Pan i Pański zawodowy kamrat.
Niech Pan zresztą zwróci uwagę na to co zauważył Tomasz Ka.Glosy krytyczne względem pana Davida się skończyły-a przynajmniej przycichły(gdy się nie odzywa ze swoimi "jobami")-na Pański temat są wciąż aktualne.