Mozesz pojechac sam po bolderowac i kto wie moze znajdziesz kogos milego w skalach i pozwola Ci sie podlaczyc. Mozesz tez dac ogloszenie na forum ze szukasz samotnego lojanta plec obojetna, wiek nieistotyny z milym usposobieniem do wspolnego wyjazdu w skalki. Jest jeszcze mozliwosc zabrania ze soba tzw. kotwicy, czyli kolesia lub kolezanki (kolezanki sa lepsze bo jak wyjazd nie wyjdzie to moze .... co innego wyjdzie?), ktorzy sie nie wspinaja ale nie maja nic przeciwko temu aby cie ubezpieczac. Troche podszkolisz, dasz gri gri w lape zmowisz zdrowaske i do gory. Kto wie moze nawet bedziesz mial ciekawe przezycia emocjonalne? Owszem ktos powie, ze jest duze prawdopodobienstwo, ze taki frajer moze cie sciagnac lub nie zlapac w pore, ale z innej strony bedziesz mial swiadomosc, ze nie mozesz odpasc nawet jak Ci buly siadaja a co za tym idzie bedziesz musial dac z siebie wszystko. Przy okazji trenujesz sobie psyche.