Czy jest jakaś definicja miejsca publicznego?
Jeśli fora internetowe by jej podlegały - może udałoby się je wyczyścić z wulgaryzmów.
Byłby to wielki krok.
Czy cenzura? Nie uważam tak. Byłoby schludniej.
Sam zaczynam pisać "chamulec" przez "ch", bo często widzę babole ortograficzne w internecie.
W ten sposób powielamy to co widzimy (wzrokowcy tak mają), myślę, że z bluzgami może być podobnie.