myślę, że jeszcze nie jest tutaj tak źle. ludzie sobie przygadują, ale wątpie, żeby przeciętny wspinacz zdolny był do większych świństw. mam na myśli "robienie komuś pod górkę" oczywiście poza forum. mimo wszystko ludzie są tutaj honorowi. a apropos środowisk, to znam takie, gorsze: muzyczne. nie myśle tutaj o muzykach z najwyższej pułki, ale o tych grających na weselach, innych chaturach, kościołach, orkiestrach detych, ale rowniez w niektorych filharmoniach. możnaby powiedzieć, że biedacy robią wszystko żeby zarobić, bo jak wiadomo im się nie przelewa. ale ktoś by mógł też powiedzieć: muzyka łagodzi obyczaje. dlaczego jest tam tyle chamstwa i nienawiści? niewiem