najlepszym masterem w zapinaniu łódek jest Dave Graham. O dziwo koleś nie kasuje sobie paluszków, co wnioskuję z listy dokonań/rok (8a.nu)
widocznie trzeba wiedzieć jak zapinać!
pozdr.
M.)
ps. polecam filmik o tym jak graham robi 'speed of life' - zapina aż chrzęści - blee...
i jeszcze 'pro tips' z jared('em?) roth('em?) (chyba), który ćwiczy zwis na campusie, na jednej ręcę zapinającej łódę....
psII. kiedys zapinałem łódy na wszystkim. potem kolega mi powiedział, żebym nauczył się chwytu otwartego bo jest o wiele mniej kontuzjogenny. tak więc porzuciłem łódy i nie ćwiczyłem ich prawie wcale. i okazało się ostatnio, że już ich nie umiem stosować (boję się obciążyć taki chwyt), a mimo wszystko na niektórych pipkach nie ma innego wyjścia! dlatego uważam, że też powinno się je ćwiczyć, tylko z umiarem..