Dzis z moja partnerka podczas igraszek (po czterech browarach, na leb), po paru minutach zorietowalem sie, ze zapakowalem ja w dupcie... Bylo jej kurewsko dobrze... mi terz... Ale jak alkohol zaczol parowac to zaczolem miec moralniaka. Kurwa, nie wiem co mslec...
Zdecydowanie jestem Mizantropem, ale nie objawiam cech psychopaty...
W łapie 44 a dzida 21 (wzwód)