[
www.zyciewarszawy.pl]
– Mamy wyrok NSA z 2002 r., który stwierdza, że grunt jest nasz, a MPT przebywa tu nielegalnie. Mamy korzystny dla nas wyrok ze Strasburga. I co? Nawet wejść na naszą działkę nie możemy, nie mówiąc o oficjalnym zwrocie – mówi zdenerwowana Hanna Derda-Nowacka, spadkobierczyni właścicieli nieruchomości.
Czyli maja wyrok Naczelnego Sadu Administracyjnego, i co z tego? Miasto ma w dupie wyroki sadu :))) Skargi to sobie moze skladac przez nastepne 50 lat :))) Przeciez to jest panstwo bezprawia!