Z tego co zauważyłem, to chyba najbardziej pojebane środowisko wspinaczkowe jest w Lublinie. Zero zgrania, starzy jadą na młodszych, chociaż sami prezentują poziom inteligencji zbliżony do główki od szpilki. Aha i zastanawia mnie fakt czemu najeżdżacie na Grzegorza Gajaszka?? Z tego co mi wiadomo to człowiek ten przyczynił się do rozwoju wspinaczki w waszym mieście. Z was, starych buraków to nic nie będzie raczej, ale w młodzieży przyszłość. Na stronie niejakiego Lessera jest coś o syndromie Lubelskiej Extremy. Według mnie to jest po prostu kara Boska za wasze zachowanie i mentalność. Swoją drogą to Ginsztek też mnie załamuje swoimi tekstami i numeromanią. Dziecko drogie, jeszcze zrobisz dużo dróg powyżej VI.2. Dorośnijcie (wszyscy).