Zawsze za krótko. Lubię moich rodziców. Mam do nich głęboki szacunek i jak mi się wydaje brak kompleksów na tym punkcie.
Wspinam się dla przyjemności, a poczucie humoru, jak mi się wydaje, mam dość wyostrzone. Na tyle przynajmniej, aby wiedzieć, że nie każde wtrącenie wulgaryzmu jest śmieszne, orientować się co jest humorem i satyrą, a co jedynie rubasznością, uwagą na granicy chamstwa, złych manier lub braku kultury osobistej.
Co do wyobraźni, to raczej mam wybujałą niż małą i czy ja w końcu czepiam się Twojej dziczyzny? Nie ja sobie taką "ksywę" wybrałem, tak czasem wołają na mnie bracia (dla porządku mam na imię Grzegorz gdyby gdzieś nawalała wyobraźnia :->).
Gunio