Panowie czytam wasze posty i zastanawiam się dlaczego sączy się w nich tyle złośliwego jadu.
Jednym z powodów takiej retoryki zapewne jest niska świadomość, ale mimo wszystko nie usprawiedliwia to poziomu waszych ocen. W odróżnieniu od was ,jak sadzę, było mi dane współpracować z Januszem w trakcie mojej pracy w PZA. Mogę tylko podziękować mu za okazane wsparcie dla naszych działań i wyrazić uznanie dla możliwości jakie dzięki jego obecności płyną w kierunku PZA. Oczywiście innym zagadnieniem jest sprawa naszych inicjatyw wykorzystujących potencjał Janusza. To zadanie dla Zarządu który z pewnoscia takie możliwości będzie dostrzegał.
W czasie mojej obecności w PZA Rozmawiałem z Tomkiem na temat jego napastliwej tonacji wypowiedzi i o dziwo w niektórych tematach doszukaliśmy się wspólnych mianowników. No cóż zniecierpliwienie i postawa roszczeniowa jest charakterystyczna dla niektórych populacji, mamy przecież do tego niepisane prawo. Jest jednak domniemany obowiązek dostrzegania następstw naszych słów i czynów i na tym gruncie dostrzegam u kolegów poważne braki.
Możemy polemizować na temat Janusza na tym forum, jednak aby to robić musielibyście Panowie sięgnąć trochę głębiej do zasobów wiedzy na temat obecności Janusza w Zarządzie PZA.
Realizując się na tym forum ponosicie mimo wszystko odpowiedzialność za atmosferę wokół naszego Związku. Łatwo się pisze i rozlicza innych, gorzej z twórczą krytyka popartą działaniem.
Osobiście dziękuje Januszowi za obecność w PZA i mam nadzieje że gorące pióra a raczej klawiatury niektórych z nas nie zniechęcą go do dalszych działań w PZA
Pozdrawiam gorące głowy zalecając delikatne okłady z lodu na wieczorne godziny.
Sławek z "Taboru Pod Krzywą"