[
krakow.gazeta.pl]
"Na zebraniu, które dyrektorka szkoły Magdalena Siekańska zwołała, by wytłumaczyć, dlaczego w salach nie będzie krzyży, uczeń zapytał: - A gdyby cała klasa wyraziła zgodę, to krzyż jednak mógłby wisieć?
- Nie, ponieważ jutro może przyjść do klasy uczeń niewierzący lub innej wiary, a krzyż nie jest przedmiotem, który wiesza się i zdejmuje w zależności od sytuacji - usłyszał."
a gdyby tak turysta niewierzący lub innej wiary chciałby wleźć na Giewont ?