Można rozważyć jeszcze opcję karania proporcjonalnie do ilości towaru przy złapanym delikwencie: liczba gram razy dajmy na to 300 pln - policja łapiąc gościa z kilogramem - 1000g ma na nowy radiowóz z klimatyzacją, podgrzewanymi siedzeniami i oropulsatorem zasilanym z zapalniczki - zaletą było by pominięcie roztrząsania czy delikwent ma na własny użytek czy na handel - wystarczy waga na komisariacie pokazująca wynik w PLN i drukująca mandat. Bo obecnie poza statystykami, kosztami i masą roboty policja nic absolutnie nie ma z łapania takich postaci. Wydaje mi się, że to rozwiązanie też się trzyma kupy.
Z progresywnym karaniem wiąże się wprowadzenie systemu punktowania delikwentów na kształt piratów drogowych - nie wiem jakie są koszta wprowadzania nowego lub modyfikacji tego istniejącego do tych potrzeb - choć oczywiście dokładając za każdym razem zakładane 500 pln po dwóch trzech razach delikwent by się dobrze zastanowił czy warto dalej dawać się łapać.
dlaczego czytasz cudzą korespondencję ?? .. do siebie pisałem..