dla mnie wspinanie to nie tylko sciany ale i "klimat" miejsca.
fakt jest ich tam sporo nazwy jak: Snowpatch,Bugaboo,czy Howser Spire, Univrsity Wall itp nie sa mi obce.
canada to jednak najbardziej policyjny kraj na swiecie po Korei Polnocnej, (no jeszcze Izrael mogłby tu konkurowac).
podstawowy problem to jednak canadajczycy.
wydaje im sie ze to pierdolone zadupie to druga szwajcaria, a przy tym rasisci, KKK to przy nich to skauci.
trochę inaczej jest w qebecu ale to nie jest canada.
puki co jade wspinać się do Hiszpanii i mam nadzieje ze nie spotkam tam zadnego kolesia z ostentacyjnie przypietym do czego sie tylko da klonowym lisciem.
gienek
ps.za to nie mam nic przeciw "zabojadom czy pierdolonym szwajcarom"