Panowie, jesteście żenująco głupi. Mogę wam powiedzieć szczerze, że w miarę możliwości nie czytam waszych wypocin. Równocześnie pragnę wyrazić zdziwienie, że moja osoba wywoływała swego czasu tyle emocji. Ja kiedy widzę podpis Ginsztek, Dynia itd., to staram się po prostu tego nie czytać i już. To bardzo proste.
Róbcie rozpierduchę, ale róbcie to jakoś, bo na razie, to robicie to nijak.