pk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Niestety, nie ustrzegłeś się demagogi...:(
> - celem ustawy jest "walka z przemocą..." lepiej
> chyba ponieść koszty zapobiegania niż skutków.
> Zostawienie sprawy jak jest kosztuje więcej i
> pozostaje poza kontrolą .. Kto może sobie na to
> pozwolić?
Nie - nie ustrzegłem się demagogii - to jest twarde i może dla niektórych przykre spojrzenie, ale ja się nie zgadzam, że lepiej ponieść koszty (w tym wypadku setek milionów złotych) żeby stworzyć dodatkowy (dodatkowy!) system, którego uprawnienia i przyszłe skutki działania są wątpliwe. Czytałeś uzasadnienie więc masz świadomość, że w kręgu zainteresowania ustawodawcy jest POŁOWA rodzin w Polsce. Rozumiesz?? Teraz zarzuć mi demagogię.
> - większość wymienionych przez ciebie
> informacji nie jest zastrzeżonych (z wyjątkiem
> zdrowia...); nie wyobrażam sobie by normalne
> państwo nie posiadało takiej wiedzy;
Słucham kurwa?? Czy Ty to piszesz na poważnie??
to są
> przecież patologie! Za skutki KTOŚ przecież
> musi zapłacić!
A dlaczego ja?? Dlaczego mój tata i moja mama i moje dzieci??
Za leczenie, odszkodowania, itp,
> itd...a ile? Czyli co: jak się nie zgodzi na
> gromadzenie jego danych to mówimy przepraszam, do
> widzenia, nie ma sprawy???? Pytajmy zatem
> przestęców o zgodę na odsiadkę! (to moja
> demagogia...:))). To kto ma gromadzić te dane:
> nikt? czy sądy i policja, zagrzebane już w
> papierach powyżej wszelkich granic?
> Po to
> właśnie ustawa deleguje do tych obowiązków
> inne organizacje dając im kompetencje do
> działania literą tejże ustawy.
Ty uważasz, że to dobrze - ja uważam, że nie więc nie dojdziemy do wspólnych wniosków.
Dotychczasowe
> rozwiązania nie przynoszą pożądanych skutków
> - problem raczej narasta...:( więc...
Skąd Ty to wiesz?
> W ostatnim zdaniu i tak puściłeś wodze
> baaaardzo bujnej fantazji... no czym grozi?
> sporządzeniem list do zsyłki na Sybir?... do
> eutanazji?...wykorzystaniem w TVP?
> Nie biję żony, mamy, dzieci, sąsiadów, nie
> ćpam, nie palę, mało piję (tylko piwko...),
> nie awanturuję się
Nie nie!! Ty tylko tak twierdzisz - a to czy jest tak naprawdę przyjdzie sprawdzić pani Zosia z MOPS-u z jakimś gnojkiem (pewnie z Amnesty International czy innej tego typu "organizacji pozarządowej").
> ale czy to oznacza, że mogę
> siąść na dupie i uznać, że mam czyste
> sumienie i rączki a dochodzący zza ściany
> płacz bitej sąsiadki i krzyki dzieci to sprawa
> sądów i policji?.....mam może zapytać
> sąsiada-boksera o zgodę na ogłoszenie światu,
> że jest zwyczajnym bandytą i pijakiem?
> koniec i.
No widzisz? I po co nam system i Niebieskie Karty - przecież są praworządni obywatele jak pk, którzy w razie potrzeby poinformują stosowne służby! Tylko nie zapomnij się podpisać!!