RockShock Napisał(a):
-------------------------------------------------------
"odrobina manipulacji i do walki z ustrojem mogą ruszyć tłumy, nawet nie wiedząc o co walczą. Prawie jak za dawnych lat. Ciekawe kto stoi za tym, że tylko skrajnie prawicowe partie są delegalizowane..."
1) Wiadmomościami z Grecji manipulowały głównonurtowe media, które bynajmniej nie zachęcały do uczestnictwa w rewolcie. W czasie najcięższych walk we wszystkich większych miastach Grecji w TV puszczano powtórki seriali, a masowe wystąpienia nazywano "incydentami", mówiono że są na "niewielką skalę", wg. dziennikarzy protestujący to jedynie "młodzież". Mówiono, że dzieciak który zginął atakował wraz z 30 osobową grupą radiowóz, co kwalifikuje się do kategorii prawdy zwanej "gównoprawdą". Nie było rykoszetu, chłopak dostał w serce. A policjant który go zastrzelił okazał się członkiem skrajnie prawicowej bojówki "Złoty Świt". Do tego TVN pokazał swą rzeczowość w momencie, kiedy był wywiad z Polką od 15 lat prowadzącą sklepik w Atenach. Na pytanie, czy boi się, że go straci, odpowiedziała, że nie, ponieważ powstańcy atakują jedynie banki i sklepy wielkich korporacji. Dziennikarza prowadzącego wywiad przełączono na gościa w studio, który po krótkim "yyyyy" powiedział "my tu w przekazach widzimy coś innego" po czym pokazano na zdjęciu jakiś płonący sklep a wywiad się w ten sposób skończył.
2) Tłumy ruszyły do walki nie przez manipulację, ale przez codzienne doświadczanie państwowej przemocy i ekonomicznego ucisku. Jeżeli poddawaliby się manipulacji, to zostali by w domu i oglądali seriale o których napisałem w pkt. 1
3) a co do stwierdzenia: "Ciekawe kto stoi za tym, że tylko skrajnie prawicowe partie są delegalizowane". Jak to kto? Illuminaci! A tak na poważnie, to ja jeszcze nie słuszałem, żeby anarchiści legalizowali jakoś swoje struktury i grupy, a skoro się czegoś wcześniej nie zalegalizowało, to trudno to zdelegalizować. Proste.