Gdyby "Ogień" nie mial swojej czarnej legendy-nie byłby wart mojego zainteresowania.Tak czy owak identyfikuję się z jego postacią.Z prostego powodu-mam podobny charakter.
Wreszcie-wojny partyzanckiej ktora prowadził nie dało się wieść przy pomocy rycerskich srodków-kazda guerilla polega bowiem na "strzelaniu za węgła".Zwroć ponadto uwagę ze byly co najmniejdwie sprezyny działania Kurasia.Jedna był -niewątpliwy patriotyzm.Druga -wendetta jakiej systematycznie dokonywał na delatorach swojej rodziny.
Czestokroc tych dwoch spraw snie sposób odroznić.
Wreszcie-nie negujac opoweisci Twoich znajomych-"Ogień" i Zgrupowanie Błyskawica, ich dzialnosc byla dosc pojemnym workiem do ktorego wrzucono kazdą zbrodnię, czesto o aspekcie jedynie kryminalnym z ktora "Ogień" nie mógl miec nic wspolnego.Zreszta wystarczy posłuchac opowiesci o tym samym wydarzeniu(np ciezarnej nauczycielce która miał powiesić) w Koninie, Ostrowsku, Kroscienku.Niespecjalnie trzyma się kupy.A propos-czy znalazles slad sierocińca (dla dzieci żydowskichw Rabce) ktore miał wymordować... Jak podróżowały (ukryte pod podłoga(sic) jakiejś ciezarowki.Z Rabki-tuz po wojnie (sic!)
Podobnych historii zwalono na jego konto co niemiara.
Raz jeszcze; z mniejszym bagażem-bo nie z takim garbem i tak go biore na swojego wojennego idola.