Ja powiem więcej: to efekt gimnazjalnej reformy. Ta zjebana młodzież to właśnie czasy gimnazjalne. Piło się zawsze tyle samo, ale jakoś kiedyś nikt nie rzucał noży z okien akademików. No wiele można by opowiadać ale jak słyszę opowieści co tera się dzieje to wydaje się że te bydło jakoś nie potrafi sobie radzić z emocjami czy cuś. Niech się wypowie jakiś psycholog czy lepiej psychiatra.