Tym razem proszę o komentarze.
Otóż moim zdaniem PlatWORMA Obywatelska to partia ludzi wykluczonych i mało inteligentnych.
Wielu moich przyjaciół pełni odpowiedzialne funkcje w biznesie. Ja też, nie powiem, nie mam na co narzekać. Rozmawiając z nimi o polityce, prawie nikt nie identyfikuje się z PO. Patrząc na ludzi kultury, sztuki i nauki, wyłączając indywidua uzależnione od systemu lub wprost się prostytuujące komunie, widać, że również PO nie ma reprezentacji.
Przeglądając ostatnio portal nasza-klasa poszukałam lumpów z osiedla i ich dziewczynki - wszyscy wylądowali na zmywakach, budowach itd na wyspach i innych krajach. Z tego co się zorientowałam wyjechali młodzi ludzie dwojakiego rodzaju:
1. Selery - coś tam umieją stukać w klawisze, podstawić do wzoru, wydrukować, umieją trzymać widelec, tania siła robocza, tam gdzie analogicznie wykształcony angol chce pięc razy tyle. etc
2. najgorzej wyedukowana młodzież z robotniczych rodzin, która nie stoczyła się na tyle, żeby nie potrafić wyjechać.
Pomijam lekarzy, inżynierów-specjalistów od pracy w międzynarodowym środowisku - bo to mały ułamek i do statystyki niewiele wnosi. Takie zjawisko jest normą i powinno zawsze istnieć.
Obserwując społeczeństwo w Polsce, czytając różne fora, strony, listy dyskusyjne itd, itd - okazuje się, że PO ma reprezentację właśnie w tej grupie ludzi, na emigracji i ich polskich odpowiedników. Ludzi, za których muszą myśleć i którymi potrafią sterować media i manipulatorzy.
To oczywiście nie wyczepruje wszystkich typów i możliwości ale jedno tym wszystkim lemingom wytłumaczyć trzeba jasno: ludzie PROŚCI, którzy często popierają PiS - nie są PROSTAKAMI, jak lemingi od PO.
A z inteligentymi zaPiSowcami sobie nie pogadają już wcale. To widać np. na salonie24.
Argumenty miażdżą ale lemingi mają wiarę. Jak Seler.