Tak dla porządku wkleję link do krótkiego życiorysu Władysława Bartoszewskiego: [
pl.wikipedia.org]
Nie to żebym chciał go stawiać jako przykład, bo ja w ogóle nie lubię autorytetów, lecz po prostu w imię faktów. Tam kilka spraw przez Ciebie poruszanych znajduje wytłumaczenie. Ot chociażby dyskutowana profesura. Nie ulega wątpliwości, iż Bartoszewski nie jest typowym naukowcem ani nawet akademikiem. Ale profesura rządu Bawarii poparta wypromowaniem co najmniej 36 magistrantów, regularne wykładanie na uniwersytetach w pewnym okresie życia oraz napisanie jakiś 40 książek i wielu artykułów jest niczego sobie dorobkiem porównując do przeciętnego profesora historii na którejś z polskich uczelni. Jednym słowem w tej kwestii również nie zasługuje na miano hipokryty.