Nie mam Kaczkom tego za złe, ale niech już nigdy więcej nie odważą się twierdzić, że IV RP to okres oświecenia polskiej demokracji i państwowości.
Polska Kaczek, to kontynuacja ubekistowskiego skurwysyństwa, wałęsowskiego cwaniactwa i millerowskiej skłonności do porażek.