Jakos wczesniej nikomu to nie przeszkadzalo, ze wysylano dokumenty do Konsulatow. Przyszly pisiory i nagle...o nie...to jest zle. No coz. Co rzad to obyczaj.
I tak nie podoba mi sie. Natomiast tak STRASZNIE sie tym przejmuje i tak ubolewam nad tym, ze nie bede miala nowego paszportu, ze NA PEWNO napisze do jakze szanownego sejmu rp ( i piszac to malymi literami o obecnym sejmie, robie to celowo).