niesia Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> czyli 'utaczaja ' Ci prawie litr tyle ze czerwone
> Tobie zwracaja a biale zabieraja?
> no a jak to wplywa na Twoja forme wspinaczkowa?
>
>
Zabierają mi 500 ml osocza z zawiesiną płytek. W ogóle to śmiesznie wygląda: podpinają mnie do JEDNEJ rurki, maszynka zasysa krew, burczy i mruczy po czym przez tę samą rurkę odprowadza krew do żyły, tyle, że już bez płytek krwi. Straszyli mnie znajomi przed "pierwszym razem", że będę słaby, z pewnością nakryję się nogami w omdleniu... Bzdety! Wyszedłem z pracy, oddałem płytki (76 minut podpięcia pod separator) i wróciłem do pracy tego samego dnia. Właściwie nijakich objawów ubocznych nie czułem, może tylko trochę bardziej chciało mi się pić. I tyle. W każdym razie pobór płytek nie ma dla mnie żadnego przełożenia na wspinaczkę (ściankową niestety, chwilowo, może za chwilę tatrzańską - jeśli mnie ktoś przygarnie na drogę, bo ja samotnik jestem...)