słuchaj chłoptaś. Kto tu jest dzieckiem, to nie będe wskazywał palcem.
Piszesz, żeś szczęśliwie żonaty, a dobierasz się do Starosty. Twoje szczęście owszej jest bardzo, ale to bardzo subiektywne, ale też mocno wątpliwe.
To tak jak być pedałem i miec poczucie, że jest się zdrowym. Ale to inna kwestia.
Jeśli nie chcesz dyskutować, to nie musisz,
Jeśli potrzebujesz mojego pozwolenia do tego, by nie odpowiadać, to możesz je dostać.
Musisz się tylko pofatygować i przyjechać, bo potrzebny jest mój podpis.
Dowód na twoje dziecięce potrzeby zależności jest choćby w tym widoczny, że proszisz mnie o pozwolenie by nie odpowiadać na posty. Dziecinada.
Ktoś pisał, ze z dupą się nie gada , bo i śmierdzi i obsranym można zostać. Święta racja.
A fuj.