swiata potworow.
W godzinie duchow, o 12 na serwerze Gazety Wiarygodnej ukazalo sie takowe autoepitafium
"Przepraszam
Adam Michnik2006-10-27,
W związku z tzw. taśmami Gudzowatego usłyszałem od wielu przyjaciół opinię, że po słowach, które padły z ust Aleksandra Gudzowatego pod adresem Andrzeja Kublika powinienem przerwać rozmowę i opuścić mojego interlokutora. Przyznaję im rację.
Żałuję, że tak nie postąpiłem. Nie mogę tłumaczyć, że z powodu własnej lekkomyślności padłem ofiarą prowokacji. Dlatego powiem krótko: przepraszam Andrzeja Kublika, Witka Gadomskiego i wszystkich przyjaciół, których spotkała krzywda w wyniku moich spotkań z ludźmi, których powinienem unikać"
[
serwisy.gazeta.pl]
PO kilku minutach ukochana redakcja, nieslubne dziecko nadredaktora i KPP odpowiedziala (idac w zaparte):
"Redakcja GW: Dziękujemy Ci, Andrzeju
Redakcja Gazety Wyborczej2006-10-27
W całym gwarze medialnym wokół tej sprawy jedna rzecz jest bezsporna. Nikt - a tekstów i wypowiedzi były setki - nie wysunął merytorycznych argumentów kwestionujących artykuły naszego dziennikarza Andrzeja Kublika o energetycznych i światłowodowych interesach Gudzowatego. Przeciwnie, wielu komentatorów podkreślało uczciwość i kompetencję Kublika i jego skuteczność w obronie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dziękujemy Ci, Andrzeju."
[
www.gazetawyborcza.pl]
Ukochana Gazeto, wierze w kazde twoje slowo.
Na wszelki wypadek staralem sie nie zauwazyc, ze w nocy ulegla calkowitej zmianie informacja dotyczaca lotniska wojskowego w Modlinie i tajemniczych wydarzen zwiazanych z kumplami bylego ministra MON i panami ze wsi.
Domyslam sie, ze to tylko wirus komputerowy, a nie jakowes sugestie ze wsi czy z miasta.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-10-27 09:07 przez TomaszKa.