Re: Michnik dal glos :)))

20 paź 2006 - 16:27:49
[www.rzeczpospolita.pl]

Jak Gudzowaty prowokował Michnika


Ujawniamy zapis słynnych rozmów Adama Michnika z Aleksandrem Gudzowatym. Przez wiele godzin biznesmen usiłował wydobyć od naczelnego "Gazety Wyborczej" potwierdzenie, że gazeta pisała na jego temat na zamówienie służb. Prawdopodobnie spotkanie nagrywano na jego polecenie


Adam Michnik i Aleksander Gudzowaty
REPORTER/ MACIEJ MACIERZYŃSKI / JAKUB OSTAŁOWSKI
O nagranych rozmowach było głośno od wielu dni. Mówił o nich ostatnio kilkakrotnie Aleksander Gudzowaty, informując, że są elementem zawiadomienia do prokuratury. Biznesmen chce, żeby śledczy sprawdzili, czy ktoś planował zamachy na niego i jego rodzinę.

Wczoraj fragmenty rozmów pokazała TVP w programie "Misja specjalna". Najwięcej miejsca w dialogach zajmują skargi Gudzowatego pod adresem Michnika. Gudzowaty ma pretensje, twierdzi, że "Gazeta Wyborcza" go szkaluje.

Ze stenogramów, do których dotarła " Rz", wynika, że na początku jednej z rozmów Gudzowaty przypomina Michnikowi wcześniejsze spotkanie. Według przedsiębiorcy Michnik powiedział mu, że informacje wykorzystane w nieprzychylnych artykułach uzyskano od służb specjalnych. Chodziło o wykrytą przez " GW" sprawę tajemniczego światłowodu wzdłuż gazociągu jamalskiego. Michnik w tej rozmowie mówi: - Myśmy dostali przeciek, i to nie ja osobiście, z kół, do których istniało domniemanie, że są związane ze służbami stricte w sprawie światłowodu. Mimo nacisków nie ujawnia źródła informacji.

Gudzowaty atakuje naczelnego " GW" za teksty krytykujące ideę budowy gazociągu Bernau - Szczecin. - Jest dokładnie dwadzieścia osiem kilometrów. I temu poświęcił pański Kublik kilkadziesiąt artykułów, mówiąc, że to jest dla Polski złe - narzeka.

Dodaje, że "dupek z kontrwywiadu was oszukał", a brak rurociągu służy interesom rosyjskim. - Oni za tę pracę powinni dostać order Czerwonej Armii. Bo umożliwili wyłącznie Rosjanom monopol gazowy w Polsce - przekonuje.

Obiektem ataków Gudzowatego jest nie tylko dziennikarz Andrzej Kublik, ale i niewymieniona z nazwiska dziennikarka "Wyborczej" z Wrocławia, która pisała o związkach Wiesława Kaczmarka z firmami Gudzowatego. - Dziennikarka była uprzedzona, że to jest wszystko nieprawda. Więc albo to jest siła pieniądza, albo siła intrygi. Poza tym, że jest arogancka i głupia chyba.

Michnik zapewnia, że nie zna dobrze sprawy. Ale zaznacza: - Jak bym był Kaczmarkiem, w tej sytuacji w życiu bym do pana nie poszedł do roboty.

Byłem człowiekiem naiwnym
W rozmowie pojawiają się i inne tematy. Michnik kilkakrotnie żali się Gudzowatemu na wyobcowanie. - Ja byłem człowiekiem bardzo naiwnym. Dlaczego ja dałem d... tak przy sprawie Rywina? Z naiwności. Mnie się nie mieściło w głowie, że coś podobnego jest w ogóle możliwe - opowiada. Gudzowaty: - Ludziom w naszym wieku już się nie wierzy w naiwność.

Jest też wymiana zdań na temat stosunku Michnika do rozliczeń z komunizmem. - Siła służb była tak silna, że nawet w rodzinie mogli być - mówi Gudzowaty.

Michnik: - Na pewno tak było, jak pan mówi. Ale niech pan spojrzy moim okiem. Znaczy, miałem z nimi do czynienia przez dwadzieścia pięć lat. Ja ich pier... w czapkę. Rozumie pan?

- To po jakiego ch... pan ich chroni? - pyta Gudzowaty.

- Mam ich w nosie - odpowiada Michnik.

Michnik przyznaje, że faktycznie jest już poza "Gazetą Wyborczą", "nie siedzi za biurkiem i nie redaguje". - Wie pan, panie prezesie, co ja panu będę mówił. Pan ma swoją głowę i świetnie wie, że trzeba odchodzić wtedy, kiedy człowieka wszyscy żałują, że odchodzi, a nie kiedy modlą się o to, żeby odszedł - wyznaje.

Służby nas nie inspirowały
Gudzowaty twierdzi, że nie nagrał redaktora. - Chciałem, żeby Adam Michnik był świadkiem w toczącym się śledztwie - przekonuje.

Dziennikarze "Wyborczej" są oburzeni. - Nie skomentuję zapisów ukradkiem sporządzonych nagrań, których całości nie znam. Oświadczam natomiast, że jest absolutnie wykluczone, by jakiekolwiek publikacje w "Gazecie Wyborczej" powstały z inspiracji służb specjalnych. Nasze teksty o interesach Aleksandra Gudzowatego były rzetelne, sprawdzone i publikowane w najlepiej pojętym interesie państwa polskiego - mówi wicenaczelny "Gazety" Piotr Stasiński. Do Andrzeja Kublika wysłaliśmy e-mail z pytaniami. - "Nie mogę odnieść się do stenogramów, o których Pan pisze, bo nie znam ich treści. Mogę tylko oświadczyć, że nigdy nie byłem inspirowany przez żadne służby. Wszystkie moje publikacje były przygotowane z należytą starannością i akceptowane do publikacji przez redakcję "Gazety Wyborczej".

Pan Aleksander Gudzowaty nigdy nie wytoczył procesu ani mnie, ani redakcji w związku z publikacjami na temat jego interesów. Zarzuty, które stawiał, uważałem za próbę zniechęcenia mnie do zajmowania się jego działalnością biznesową" - odpisał dziennikarz. Wysłaliśmy mu więc fragmenty stenogramów z prośbą o komentarz. "Nie będę komentować fragmentów rozmów, których nie znam i nie rozumiem" - odpowiedział Kublik.

Nagrania rozmów są dowodem w toczącym się śledztwie. Prokuratorzy sprawdzają m.in., kto wystosował groźby karalne wobec biznesmena i jego najbliższych. Zajmują się też wątkiem łapówki dla funkcjonariusza UOP w 1997 r., powoływaniem się w maju 2003 na wpływy u premiera i żądanie od 1 do 3 mln dolarów łapówki w zamian za niezakłócanie prowadzonej przez Gudzowatego działalności gospodarczej.

MACIEJ DUDA, PIOTR ŚMIŁOWICZ
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

Michnik dal glos :)))

Ryszard Ochodzki 20 paź 2006 - 15:57:56

Re: Michnik dal glos :)))

Starosta 20 paź 2006 - 16:01:06

Re: Michnik dal glos :)))

ml 20 paź 2006 - 16:02:58

» Re: Michnik dal glos :)))

Ryszard Ochodzki 20 paź 2006 - 16:27:49

Re: Michnik dal glos :)))

ryba5 20 paź 2006 - 17:26:42

Re: Michnik dal glos :)))

jan.nowak1 21 paź 2006 - 13:42:54

Re: Michnik dal glos :)))

git 21 paź 2006 - 13:52:15

Re: Michnik dal glos :)))

ryba5 21 paź 2006 - 18:47:57



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty