Re: Nocleg na dziko w Podlesicach

spałem rok temu pod biblioteką - przyjechał gajowy jędrzejewski i wlepił mi i towarzystwu mandaty. bardzo się przy tym pluł. później słyszałem że jeżdził na patrole z koglem moglem i miejscową policją.

kontaktowałem się w tej sprawie z prawnikiem - z tego co wiem, to nie tylko rezerwat góry zborów jest objęty ochroną strażników leśnych, ale również lasy prywatne (biwakowanie, wjazd samochodem, ogniska...). mandat więc zapłaciłem.

najsmutniejsze, że GOPR niszczy swój autorytet, angażując się w działania policyjne a nie ratownicze. niestety, w tatrach bywała podobna sytuacja z TOPRem.