"satysfakcji z tego zadnej"
to tez nie tak. Czasem jak sie nie wdam w napierdalanke to czuje sie tak jakbym na chama w autobusie nie zareagowal. Tych dwoch gnojkow jak tylko poczuje ze jest w watku pare osob ktore przeciwko nim stana nie bojac sie bluzgow to podwijaja ogony dokladnie jak zuleria w autobusie. Bo tez nic innego soba nie reprezentuja niz pijak ktory od szmat kobiete w autobusie zwyzywa.