Doświadczenia ze wspinem w Rumunii mam żadne [nie licząc jakiegoś rozpaczliwego balda w górach Suchard], ale słyszałem o ciekawym rejonie:
Cheile Turzi - Wąwóz Turdziański, w górach Trascaul, na pd. od Klużu. [
www.roclimbing.net]
polski akcent:
Octavian Bratila - z matki Polak, mówi po polsku, kierownik miejscowego salvamontu [odpowiednik naszego GOPRu], autor wielu dróg w rejonie.
W latach 80' gość nazywał swoje drogi Madona Neagră [Czarna madonna], Ave Maria, Solidarność... no i poszedł ponoć za to siedzieć.
Chętnie tam kiedyś wyskoczę... ino kiedy...?
pzdrv!
-----
Ceterum censeo Stephanum esse delendum