Tomku moja wina chodzilo mi o pana Jaworskiego. Pomylilem sie. Maz mojej matki chrzesnej byl najpier Milicjantem a po 1989 roku byl Policjantem. W komunie dosluzyl sie stopnia kapitana MO i jak kazdy oficer milicji byl w PZPR. Nie wiem czy lazil po domach z rewizjami i czy ganial za ibula w pocie czola, ale wiem ze go bardzo lubie i cenie. Jak bylem maly to jezdzilem na obozy narciarskie wraz z dziecmi Milicjantow do schroniska na Przechybie i uczylem ich jezdzic na nartach. Pilem wodke z kapitanem okretu podwodnego, oficerem komunistycznej armii. Dlaczego? Bo bylem zakochany w jego corce a ona we mnie. Ruchalismy sie jak kroliki jak tatusia i mamusi w domu nie bylo. Kolega z klasy byl plutonowym w ZOMO. Idiota zglosil sie do ZOMO na ochotnika. Kiedys byl na patrolu i jebanca obrzucilismy paczkami w tlusty czwartek (owszem bylismy pijani i Bamber troche pozgrzytal zabkami ale nic zrobil). Polowa moich kolegow nalezala do ZSMP i czesc z nich dalej dziala w SLD czy @#$%& wie w czym tam jeszcze. Kiedys z mila checia wyspowiadam sie przed toba ze wszystkich moich znajomosci z czerwonymi kanaliami. O zapomnialbym ze Prezia poznalem dawno temu latem na Wdzydzach. Prezio byl wtedy jeszcze szefem ZSMP czy cus a ja bylem w tym samym osrodku ze znajomymi czytaj: "dziecmi prominentow". Kolo bral nas pod wlos i agitowal aby sie zaangarzowac w zycie kraju; ojczyzny Ludowej. Jedni sie dali wciagnac inni nie.
Tomku, bylem bardzo blisko tego szamba. Dobrze sie go nawachalem. W SB nie bylem. Nie donosilem na nikogo. Nie wspolpracowalem. Wiem bardzo dobrze jak dzialala komuna. Widzialem najrozniejsze postawy ludzi. Niestety dla kasy i wladzy ludzie sie kurwili. Generalnie moge powiedziec ze w srod tych ludzi pojecia takie jak patriotyzm i dobro nie istnialy. Ich ideologia byla kasa i wladza i dla tej ideologi byli wstanie poswiecic wszystko i wszystkich. Jak sie spotkamy to powiem ci jeszcze wiecej. Tylko jedno cie prosze, nie nzaywaj mnie agentem SB bo jebne smiechem!!!